W tym odcinku dużo się działo i tak jak już wcześniej pisałam nie chciałam tego wszystkiego
wciskać w podsumowanie. Tu umieszczam moim zdaniem boczne wątki.
Ale to, że są poboczne nie oznacza , że nie są ważne.
Zacznę może od sceny Stiles'a, Scotta i Liam'a w szatni.
Moim zdaniem wypowiedź Stiles'a była zabawna :)
S: Dobra jak stałeś się taki dobry ? Zawsze byłeś taki dobry ?
Czy może stało się to przez jedną noc.
Byłeś kiedyś w lesie w środku nocy podczas pełni ?
Jak to mówił to od razu pojawił mi się uśmiech na twarzy.
Niestety nie znalazłam żadnego gifa tej sceny :<
Mój ulubiony moment na matematyce to gdy Malia została przywołana do tablicy.
W tym odcinku było trochę więcej Stalii niż zwykle ^^
Nauka szła im bardzo dobrze .
Malia oznaczała tekst w podręczniku dokładnie w takich samych
kolorach jak Stiles sznurki. To było słodkie :3
Nie byli jednak jedyną okazującą sobie czułość parą.
Na początku Scott na pożegnanie pocałował niewinnie Kirę. Później gdy z nią o tym rozmawiał powiedział, że żałuję i wyszedł. Jednak wrócił i tym razem namiętnie pocałował Kirę :)
Nie wiem jak wy ale ja lubię sceny Malia&Kira.
Ale moim zdaniem cudowny był moment, w którym Malia zaczęła "bronić" chłopaków po tym jak nie obronili bramki.
No i jeszcze jak mogłoby zabraknąć naszego cudownego trenera :>
a na koniec scena Dereka i Braeden
Na dzisiaj koniec scen ;P
Wiem, że nie jestem najlepsza w pisaniu notek ale dopiero zaczynam.
W przyszłości na pewno pójdzie mi lepiej, muszę tylko poćwiczyć :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz